Fillu

Marie Fillunger (z lewej) i Eugenia Schumann.

Tu leży, między siostrą i przyjaciółką, Eugenia Schumann.

Napis na grobie, Gsteig-Friedhof, 1938.

Przemierzając muzyczne rubieże internetów, natykam się regularnie na rozmaite zestawienia i podsumowania. Jednym z najczęściej zestawianych tematów w muzyce klasycznej są „kobiety w muzyce”. Tradycyjnie lista taka zawiera zwykle Hildegardę z Bingen, Franceskę Caccini, Barbarę Strozzi, Isabelę Leonardę, Fanny Mendelssohn, Klarę Schumann oraz plejadę fantastycznych kompozytorek dwudziestowiecznych. Dla koneserów wiadoma rzecz i raczej ciekawa. Natknąwszy się więc na taką listę po raz kolejny, postanowiłem zgłębić postać Klary Schumann (z domu Wieck), żony wielkiego Roberta Schumanna, jednej z najwybitniejszych wirtuozek fortepianu wszech czasów, w kategorii obojga płci. Zaimponowało mi, jak długo żyła (77 lat), jak dalece przeżyła Roberta (o 40), jak pomnikową postacią pianistyki i pedagogiki się stała, będąc przy tym matką ośmiorga dzieci, pozbawioną właściwie pomocy męża w ich ogarnięciu. Na Klarze jednak ostatecznie nie poprzestałem. Ciekawość zawiodła mnie do biografii wspomnianych dzieci – potomkowie wielu muzycznych gigantów niosą na barkach dziedzictwo rodziców, zwykle bez ich talentu, czasem żyją jeszcze wśród nas, ich dzieje bywają fascynujące, warto więc nieco w tym temacie poszperać. Przejąłem się więc losem najmłodszego syna Schumannów, Feliksa (ur. 1854), poety o delikatnej urodzie, zmarłego na gruźlicę w wieku 25 lat. Zaimponował mi wiek 88 lat, jaki osiągnęła najstarsza córka Roberta i Klary, Marie, która dożyła 1929 roku. Lecz szczęka opadła mi na dobre przy historii równie długowiecznej Eugenii, urodzonej w 1851, zmarłej w 1938. A właściwie przy historii jej niesamowitej miłości.

Ojciec, wiadomo – niespełniony pianista, wybitny kompozytor, wielki krytyk muzyczny epoki, zmarły w obłędzie – osierocił Eugenię gdy miała zaledwie pięć lat. Kształciła się na pianistkę, początkowo pod okiem matki, później u Ernsta Rudorffa w Berlinie. I podczas tych właśnie studiów, w 1874 roku, za sprawą przyjaciela domu – Johannesa Brahmsa, innego kolosa świata muzycznego – poznała studiującą w tej samej szkole śpiew operowy Marie Fillunger. Marie (rocznik 1850) – wówczas już doświadczona scenicznie artystka – zamieszkała w domu Schumannów i… obie panie zapałały do siebie głębokim uczuciem. Uczuciem niebłahym i wyjątkowo odpornym na przeciwności. Dość powiedzieć, że po ukończeniu studiów w Berlinie, drogi dziewczyn się nie rozeszły – w 1878 roku Marie przeniosła się razem z Schumannami do Frankfurtu. Opuści ten dom, jak również i kraj, dopiero w roku 1889, po kłótni z… Marie Schumann, tą najstarszą z rodzeństwa. Udała się do Anglii, gdzie z powodzeniem występowała i zajęła się pracą pedagogiczną. Eugenia utrzymywała z nią w tym czasie stały kontakt listowny (wymieniły w sumie około 800 listów!), a po trzech latach dołączyła do swej ukochanej w Anglii. Obie wróciły stamtąd po 25 latach, w 1918 roku, osiadając w Szwajcarii, gdzie Eugenia podjęła się opieki nad najstarszą siostrą, Marią, żyjącą tam od 1897 roku. Jej umiłowana Marie Fillunger zmarła rok po tej starszej Marii, w 1930, Eugenia dołączyła do nich osiem lat później. Dołączyła dosłownie, albowiem wszystkie trzy panie pochowane są w jednym grobie. Eugenia i Marie (zwana pieszczotliwie „Fillu”) przeżyły ze sobą w sumie ponad 55 lat. Napis na nagrobku głosi „tu leży, między siostrą i przyjaciółką, Eugenia Schumann”.

Nie zachowała się ŻADNA podobizna Marie Fillunger poza słabej jakości fotografią z młodości. Niezwykle trudno natknąć się również na wzmianki dotyczące jej występów. Może przyszłość przyniesie więcej materiałów w tym względzie. Listy zebrane, jej i Eugenii, wydała niemiecka muzykolożka Eva Rieger w 2002 roku, pt. “Mit tausend Küssen Deine Fillu. Briefe der Sängerin Marie Fillunger an Eugenie Schumann 1875-93.”. Może ktoś przełoży je na polski, kiedyś.

Dużo miłości w życiu, drogie dzieci, to najlepsze, co może nas spotkać 🙂

Jedna myśl na temat “Fillu

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s